O szczęście, kim ty jesteś?
❓❓❓
Nie jesteś materią do pochwycenia i zamknięcia w pudełku. Na później
Nie jesteś stale takie samo, w tej samej postaci, wymiarze i miejscu
Nie jesteś prezentem, który można ofiarować każdemu. Nie zawsze jesteśmy na Ciebie gotowi
Nie jesteś do końca sprawiedliwe. Przyczepiasz się do innych, zapominając o mnie. Gdy przychodzisz, znowu Cię nie poznaję
Nie jesteś osobą, a emocją, która wykopie Cię spod śmieci codzienności. Ty lubisz porządki
Nie jesteś pustym przedmiotem, choć jeśli błyszczy wystarczająco mocno, złapiesz się go, by zostać wyciągniętym spod bałaganu codzienności. W środku będzie emocja.
Jesteś w smaku porannej kawy, której ciepły łyk daje poczucie bezpieczeństwa – powtarzanym rytuałem
Jesteś w głosie bliskiej osoby, której nie mogę zobaczyć lub w wyczekiwanym sygnale messengera
Jesteś wybredne, nie zawsze wybierzesz mnie tu i teraz. Przychodzisz od czasu do czasu, nigdy nie wiadomo skąd i na jak długo
Jesteś ciche i nie wykrzykujesz swojej obecności. Niewidoczne w wyścigu myśli codzienności. Ty nie stajesz do biegu z problemami. Dumnie z wysoką głową czekasz, aż reszta zniknie lub zostanie odsunięta w poszukiwaniu Twojej obecności.
Jesteś głodne. Trzeba o Ciebie dbać i głaskać refleksjami wdzięczności. Rozmawiać z Tobą w tych codziennych szczęśliwościach z pozoru wątłych, by zostały zauważone pośród wiecznie grubych problemów. Nauczyłeś je niedomagania się o uwagę, szczęśliwości nie krzyczą.
Jesteś zmienne, pojawiasz się w różnych obliczach. Kryjesz się, by pozostać niezauważonym i w odpowiednim momencie zniknąć, gdy będzie Ci ze mną niewygodnie.